-Jasne... będę w stanie to zrobić... ale mapę potrzebuję dla własnych celów... a ty robisz ją bardzo dobrze więc moją prośbą jest abyś ją dla mnie narysowała. - Podszedł do niej i wręczył jej karteczkę z długopisem... nie mówił jej po co mu ta mapa i zapewne nawet gdyby spytała nie powiedziałby, po prostu jej potrzebował dla zarobku... przywódca Demonów z całą pewnością chętnie przyjmie mapę miasta Aniołów które właściwie już nawet posiadają mapę miasta ich rasy... oczywiście nikt o niczym nie wie, bo San od długiego czasu zawsze wykonuje swoje misje perfekcyjnie.
Offline
Przewróciła oczami chwytając za papier i długopis.
- Widać, że się na tym nie znasz. - uśmiechnęła się szyderczo kucając na ziemi i przerysowując mapę z ziemi na świstek, oczywiście, bo jakby inaczej, Ali się nie najzwyczajniej w świecie nie chciało więc zrobiła to byle jak, tak na tzw "odwal się", no cóż, ta dziewczyna zawsze miała swoje humorki. Rzuciła papier do jego stóp.
- Coś jeszcze? Niedługo skończy mi się czas... Muszę jeszcze coś zrobić. - przeniosła wzrok na niebo a po chwili na ziemię.
- Tak mało czasu, tak wiele do zrobienia... - mruknęła sama do siebie z płomykiem nadziej, że nie usłyszał, a w sumie, i tak czy siak mu nie powie.
Ostatnio edytowany przez Sheska (2013-05-05 19:25:06)
Offline
Papier sam wleciał do jego rąk, spojrzał na mapę... była wystarczająco dobra... czy coś jeszcze?... w sumie to już nic... nie czuł potrzeby dłuższego zatrzymywania dziewczyny.
-Nie... już nic. - Powiedział ponownie bez emocji, po czym usłyszał jej kolejne słowa, no cóż San miał dobry słuch... dodatkowo są przecież w jego świecie, ale nie zrobiło mu to różnicy, i tak wszystko co musiał zrobić, w tym mieście już zrobił... dzięki mapie całego miasta... w swojej przestrzeni mógł zlokalizować cel na tej narysowanej mapce... ale Anielicy tutaj nie było.
-W takim razie nie przeszkadzam już... polecam wbić sztylet w ten budynek. - Uśmiechnął się sztucznie i wyłączył swoją moc... znaczy zmniejszył jej pole działania tak że pokrywało jego ciało o kilka milimetrów... więc dziewczyna nie mogła tego widzieć i zbiegł po ścianie... w końcu przy stopach wciąż moc działała na tyle aby mógł po ścianie biegać.
Odbił się w odpowiednim miejscu od ściany i wylądował na dachu następnego budynku... po czym pobiegł w kierunku muru, aby wydostać się z miasta.
z.t
Offline